Dziś mija 199 rocznica wielkiego pożaru, który strawił znaczną część Gniezna. Co więcej, temu wydarzeniu nasze miasto powinno sporo zawdzięczać.
W maju 2018 roku mija 90 lat od uruchomienia w Gnieźnie jednego z najnowocześniejszych systemów powiadamiania pożarowego. Nie zawsze jednak służył on celom, do których został stworzony...
Czy życie ludzkie warte jest kilka złotych? Na tyle oszacował je młody złodziej, który 88 lat temu napadł na stację kolejową w Jankowie Dolnym, gdzie zamordował kolejarza i jednocześnie ojca czwórki dzieci.
Pokój z widokiem na katedrę i Jezioro Jelonek? Taką ofertą nie może się poszczycić żaden z hoteli, funkcjonujących obecnie na terenie Gniezna. Niewiele brakowało, aby jednak je wszystkie przyćmił projekt, jaki w połowie lat 70. przygotowano dla Gniezna.
W poniedziałkowe popołudnie 10 marca 1913 roku w kierunku wzgórza Lecha podążały sylwetki skulonych z zimna młodych ludzi. Zmierzali do sali dawnej szkoły tumskiej położonej w kolegiatach, koło kościoła pw. św. Jerzego. Tam właśnie zorganizowano pierwsze spotkanie nowej organizacji młodzieżowej w Gnieźnie - skautingu. Tak zaczęła się przygoda kolejnych pokoleń młodych gnieźnian. Dziś mija 105 lat od tego wydarzenia.
- Dzień dobry, byłby pan zainteresowany kupnem tego pierścionka? - usłyszał jubiler. Obejrzawszy podany mu przedmiot, Franciszek Młotek zaniemówił, a po chwili ręka mu zadrżała. - Proszę poczekać, muszę go dokładniej sprawdzić - odpowiedział do jegomościa i wyszedł na chwilę na zaplecze. Kilka minut później na miejscu była już policja.
Strzał z pistoletu, pięścią w twarz albo... polanie kwasem. Proza życia nie zmieniła się pod wieloma względami do naszych czasów. Oto różne przypadki miłości z przedwojennego Gniezna, które nie do końca miały pomyślne zakończenie.
Dziś nie ma po nim żadnego śladu, ale jeszcze przed II wojną światową na terenie Gniezna istniała ostatnia pamiątka, świadcząca o jego istnieniu. Dziś pozostały nam jedynie archiwalia.
Gdzie zamki znajdowały się na terenie Gniezna? Tak jak dość sporo wiemy o życiu na terenie naszego miasta przed wiekami dzięki (mimo wszystko skromnym) zapiskom kronikarskim, tak niewiele można powiedzieć o tytułowych obiektach. A zamki istnieć musiały i ślady po nich się zachowały - zarówno te z średniowiecza, jak i późniejsze konstrukcje, które znajdowały się w obrębie Wzgórza Lecha.
Zabezpieczały Gniezno od dwóch stron, ale nie wiadomo, czy kiedykolwiek zostały użyte. Do dziś przetrwały po nich jedynie betonowe „pamiątki”, o których przeznaczeniu dziś już niewielu wie.