|  Rafał Wichniewicz  |  3 komentarze

Drastycznie zaniedbany pies na podwórku. Sprawą ma się zająć prokuratura

źródło: Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Oddział w Gnieźnie

Czworonóg w dramatycznym stanie na zadbanej posesji – tak swoją interwencję opisują przedstawiciele gnieźnieńskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Niestety, pies nie przeżył.

Sytuacja miała miejsce w sobotę 25 lutego. Jak opisują wolontariusze TOZ-u, zgłoszenie wpłynęło iż na jednej z posesji w Trzemesznie znajduje się zaniedbany pies, będący w bardzo złej kondycji.

– Dzisiejsza interwencja w miejscowości Trzemeszno… zadbana posesja, ładny dom, czyściutkie podwórko… i On… Bruno, obklejony dredami z odchodów, powłóczący nogami… podchodzi wolno do nas i patrzy wzrokiem rozrywającym serce… – opisywali swoją interwencję. jak informują wolontariusze, właściciel czworonoga był zdziwiony wizytą i uważał, że pies jest zadbany. Nie potrafił podać dokładnie, kiedy ostatnio był z nim u weterynarza w celu przebadania – jego stan wskazywał, że jest bardzo schorowany.

– Ogon to jedno wielkie zlepisko odchodów, dredy z kału wokół odbytu, pod łapami i na podbrzuszu. Sierść śmierdząca, zwisające dredy wokół uszu i pyska. Pod sierścią wyraźnie wyczuwalny kręgosłup i żebra, bardzo mocno powiększony brzuch jakby napuchnięty. Nawet delikatny dotyk podbrzusza sprawia, że Bruno odczuwa ból, z odbytu co chwilę wypływa płynny kał. Oddech Bruna jest krótki i ciężki. Z oczu wysięk ropny – opisują drastyczny stan czworonoga.

Jak przekazali wolontariusze, zdaniem właściciela pies miał dobre warunki bytowe, czemu jednak zaprzeczył stan faktyczny zastany na miejscu. Z powyższych powodów zdecydowano się zabrać psa i przewieźć do lecznicy celem przebadania. Został ogolony z dredów, a wstępna diagnostyka wykazała liczne nieprawidłowości z jego stanem zdrowia. Niestety, okazało się, że cierpieniu psa nie da się ulżyć leczeniem i konieczne jest jego uśpienie: – Ogromna przepuklina krokowa zamknęła jelito i uniemożliwiała wypróżnianie, skutkiem czego było powstanie kolejnej dużej przepukliny okołoodbytowej. Jelita gniły. Liczne silne zwyrodnienia na całej długości kręgosłupa, stawów biodrowych i kolan sprawiały Bruno potworny ból przy każdym ruchu. Rozległy nowotwór płuc i klatki piersiowej, ogromne ilości płynu w jamie brzusznej i płucach powodowały cierpienie i ogromne trudności z oddychaniem – opisują.

Jak dalej informują wolontariusze TOZ-u, według nich pies cierpiał od bardzo dawna i schorzenia były rozległe. Dodali, że w sprawie zostanie złożone zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej, która dalej zdecyduje o ewentualnym wszczęciu dochodzenia i postawieniu zarzutów właścicielowi czworonoga. 

#Tagi

W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Maria
Maria
27/02/2023 22:05

Nie wiem czy potrzebny jest tutaj komentarz. ” Po prostu” – Wielkie cierpienie pieska i wielkie okrucieństwo właściciela, który powinien byc surowo ukarany.

mirek
mirek
27/02/2023 20:58

dla mnie to relacja ”człowiek”-zwierzęta osiąga apogeum,znieczulica kompletna,brak słów !!!!!

Alina
Alina
27/02/2023 14:27

Co za bestialstwo właścicieli! Najsurowsze kary to za mało. Biedne stworzenie… Dobrze, że są ludzie z TOZ…



© Gniezno24. All rights reserved. Powered by Libermedia.